Druga porażka po rzutach karnych
Pierwszy raz w tym sezonie podopieczni Jerzego Markiewicza musieli uznać wyższość rywala przed własną publicznością. Drugi raz w tym sezonie „Orlęta” przegrały po serii rzutów karnych. Tym razem górą okazali się szczypiorniści SPR Pabiks Forma u DyBy Pabianice.
Bez wątpienia był to najtrudniejszy mecz naszych szczypiornistów w tym sezonie. Od samego początku spotkanie było niezwykle wyrównane i żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na więcej niż dwie bramki przewagi. Nasi zawodnicy zapowiadali trudne spotkanie i tak rzeczywiście było. Po pierwszej części gry mieliśmy remis 11:11, a dla kibiców był to przedsmak emocji z drugiej połowy.
„Dla naszych kibiców był to z pewnością najciekawszy mecz w tym sezonie. W pierwszej rundzie udało nam się wywieźć komplet punktów z bardzo trudnego terenu (wygrana 26:24, przyp. red.), ale to był dopiero początek ligi i pierwsze przetarcia w nowym sezonie. Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie będzie to łatwy mecz. Rywale postawili bardzo trudne warunki, świetnie radzili sobie w obronie, a my popełnialiśmy coraz więcej błędów. Walczyliśmy do samego końca, a o podziale punktów zadecydowały dopiero rzuty karne. Szkoda, że przegraliśmy w ten sposób, ale takie mecze się zdarzają, a my mamy kolejny materiał do analizy” – powiedział po meczu Patryk Kuchczyński, który, rzucając siedem bramek, kolejny raz był naszym najskuteczniejszym zawodnikiem.
W drugiej połowie wynik był cały czas na styku i żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć rywalowi. Swoje zrobili również bramkarze (Adam Lubawy i Kacper Kustra), którzy powstrzymali naszych przeciwników przy rzutach z siedmiu metrów. Zawodnicy z Pabiksu nie byli w stanie wykorzystać pięciu rzutów karnych w regulaminowym czasie gry, w tym jednego w ostatnich sekundach spotkania, kiedy mieliśmy remis 24:24. Trener Jerzy Markiewicz zdecydował się wziąć czas i tuż przed końcem spotkania Patryk Kuchczyński wyprowadził naszych zawodników na prowadzenie 25:24. Wydawało się, że „Orlęta” będą w stanie utrzymać taki wynik do samego końca, ale szkoleniowiec drużyny przeciwnej rzutem na taśmę zdecydował się wziąć czas dla swojego zespołu. W poprzedniej akcji nasz zawodnik (Maciej Sieczkowski) dostał dwie minuty i musieliśmy sobie radzić w podwójnym osłabieniu (wcześniej karę dostał Paweł Włodarczyk). Sędziowie cofnęli czas o kilka sekund, Dawid Bilichowski doprowadził do remisu, a tym samym do konkursu rzutów karnych. Tutaj nasi rywale nie pozostawili nam złudzeń, pewnie wykorzystując wszystkie rzuty z siedmiu metrów. Jedna pomyłka kosztowała nas stratę punktów, w efekcie zamiast trzech punktów do tabeli dopisaliśmy jedno „oczko”.
To, co sprawiało rywalom problemy na samym początku, nie było jednak kłopotem w konkursie rzutów karnych, o czym mówił trener przeciwników – Sebastian Rajchert: „Przede wszystkim powinniśmy ten mecz wygrać w podstawowym czasie gry, ale nie wykorzystaliśmy pięciu rzutów karnych. Natomiast chłopaki bardzo dobrze spisali się w obronie, a w konkursie rzutów karnych podołali presji i zrobili to, czego nie potrafili zrobić wcześniej, pewnie wykorzystując wszystkie rzuty karne, dzięki czemu ostatecznie wygraliśmy”.
„Nie oszukujmy się: ten mecz musiał w końcu nadejść. Spodziewaliśmy się, że to będzie bardzo trudne spotkanie i tak rzeczywiście było. Przeciwnik postawił trudne warunki, my daliśmy z siebie wszystko, ale to nie wystarczyło. Popełnialiśmy za dużo błędów zarówno w obronie, jak i w ataku. Zabrakło jednej osoby, która wzięłaby na siebie ciężar gry. To nasza druga przegrana po rzutach karnych w tym sezonie i miejmy nadzieję, że wyciągniemy z tego wnioski” – powiedział po meczu nasz obrotowy – Łukasz Popławski.
Rozczarowania nie krył trener naszej drużyny – Jerzy Markiewicz, który „Na pewno żal, że kolejny raz tracimy punkty w taki sposób, tym razem przez naszą niefrasobliwość i błędy, które szczególnie było widać w końcówce. Mając tak doświadczonych graczy w zespole, powinniśmy rozegrać to zupełnie inaczej. Po raz kolejny byliśmy nieskuteczni. Mieliśmy poprawić swoją grę po tym, co zaprezentowaliśmy w Piotrkowie Trybunalskim, ale kompletnie nam to nie wyszło. Nie wykorzystywaliśmy swoich okazji i mieliśmy też spore problemy z ich wypracowaniem. Do tego doszły błędy w obronie, nie radziliśmy sobie z rzutami rywali i to jest ten moment, kiedy trzeba będzie pomyśleć nad innymi wariantami. Chcąc zdobywać punkty, nie możemy sobie pozwalać na stratę takich bramek i popełnianie takich kardynalnych błędów, tym bardziej że dzisiaj chłopaki popełnili zdecydowanie za dużo błędów indywidualnych, które dodatkowo przekładały się kary, co tylko nas osłabiało. Bramkarze spisali się przy rzutach karnych w regulaminowym czasie gry, bo gdyby rywale wykorzystali wszystkie pięć rzutów karnych, to mecz mógłby się ułożyć zupełnie inaczej. Niestety ostatecznie drugi raz w tym sezonie przegraliśmy po konkursie rzutów karnych. Nie jest to mecz do zapomnienia, bo pokazał nasze słabości, nad którymi musimy teraz pracować. Przed nami mecz z AZS-em, gdzie trzeba pokazać się z jak najlepszej strony”.
Porażka po rzutach karnych oznacza jednak, że do tabeli dopisujemy jeden punkt (łącznie mamy 23 punkty) i utrzymujemy pozycję lidera w naszej grupie (II Liga Mężczyzn, grupa III A). Tuż za naszymi plecami są Azoty Puławy II (20 punktów) i SPR Pabiks Forma u DyBy Pabianice (19 punktów). W najbliższą sobotę zagramy na wyjeździe z AZS-em UMCS Lublin, a do własnej hali wracamy 24 listopada, gdzie o godz. 17:00 podejmiemy KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki.
UMKS ORLĘTA ZWOLEŃ (11:11) 25:25, karne 3:5 SPR PABIKS FORMA U DYBY PABIANICE
SERIA RZUTÓW KARNYCH
0:1 Bartosz Gościłowicz ✔️
1:1 Hubert Szpak ✔️
1:2 Adrian Nowicki ✔️
2:2 Sebastian Konewka ✔️
2:3 Igor Sztajnert ✔️
3:3 Sebastian Płaczkowski ✔️
3:4 Hubert Mielczarek ✔️
3:4 Kacper Marzęda ✖️
3:5 Dawid Bilichowski ✔️
UMKS ORLĘTA ZWOLEŃ
Patryk Kuchczyński (7), Marek Mierzwiak (5), Maciej Sieczkowski (4), Kacper Marzęda (3), Hubert Szpak (3), Piotr Samuś (2), Sebastian Płaczkowski (1), Jacek Stachowicz, Piotr Sikora, Sebastian Konewka, Kacper Chołuj, Łukasz Popławski, Paweł Włodarczyk, Krzysztof Rugała, Kacper Kustra, Adam Lubawy
Trener: Jerzy Markiewicz
SPR PABIKS FORMA U DYBY PABIANICE
Oskar Kempiński (5), Hubert Mielczarek (4), Dawid Bilichowski (4), Konrad Witczak (3), Damian Skowroński (3), Bartosz Gościłowicz (3), Adrian Nowicki (1), Jakub Walocha (1), Igor Sztajnert (1), Łukasz Pietrzykowski, Kamil Strzelec, Patryk Laskowski, Jakub Biernat, Jakub Kaźmierczak, Norbert Przybylski, Maciej Zawadzki
Trener: Sebastian Rajchert