Lekcja pokory na koniec roku
Dla zwoleńskich szczypiornistów ostatni mecz w tym roku nie był udany. Na zakończenie rozgrywek w sezonie zasadniczym podopieczni Jerzego Markiewicza musieli uznać wyższość UKS Olimpia Biała Podlaska, przegrywając 30:38.
Nie tak wyobrażaliśmy sobie zakończenie sezonu zasadniczego. Wyjazd do Białej Podlaskiej miał być formalnością, a skończył się niespodzianką. Niestety dla nas najgorszą z możliwych – wysoką porażką po bardzo słabym meczu w naszym wykonaniu. Po spotkaniu z Azotami-Puławy II nie zostało nawet wspomnienie, a „Orlęta” przypominały raczej zespół z ostatniego nieudanego wyjazdu, kiedy przegraliśmy z Hutchinson Anilaną Łódź (23:24). Wówczas jednak nawiązaliśmy walkę i do samego końca próbowaliśmy odwrócić losy spotkania. W tym meczu sytuację do samego początku do końca kontrolowali podopieczni Marcina Stefańca.
Słaba postawa w obronie, niewymuszone straty i brak skuteczności w ataku spowodowały, że rywale z każdą minutą coraz bardziej odjeżdżali nam wynikiem, wykorzystując większość naszych błędów. „Zagraliśmy najlepszy mecz w obronie w tym sezonie. W końcu chłopaki byli kolektywem, zaczęli się bić w obronie i walczyć jeden za drugiego. To był klucz do sukcesu. Co prawda w ataku pozycyjnym to jeszcze nie jest to, czego bym oczekiwał, ale chłopaki bardzo dużo biegli i wykorzystywali kontrataki” – podkreślał po meczu szkoleniowiec UKS Olimpia Biała Podlaska – Marcin Stefaniec.
Do szatni schodziliśmy z pięciobramkową stratą do rywala, przegrywając 14:19. W drugiej części spotkania nasza gra nie wyglądała lepiej. „Orlęta” co prawda próbowały odrabiać straty, ale na każdą bramkę przypadały straty, błędy w obronie i ataku, które bezlitośnie wykorzystywali rywale, często punktując nasz zespół po szybkich atakach. Nie potrafiliśmy również znaleźć recepty na zatrzymanie najskuteczniejszego zawodnika rywala – Jakuba Poloka, który trafił do naszej bramki aż piętnaście razy. Nie pomógł nawet nasz zryw w ostatnich minutach meczu. Po kilku dobrych akcjach zwoleńskich szczypiornistów zawodnicy z Białej Podlaskiej uspokoili grę i ostatecznie pokonali nasz zespół 38:30.
Rozczarowania nie krył nasz trener – Jerzy Markiewicz: „Wszystko to, co założyliśmy sobie przed meczem, nie zostało zrealizowane. Mieliśmy zakończyć sezon w dobrych, świątecznych nastrojach, ale niestety ta atmosfera udzieliła nam przed meczem, co przełożyło się na wynik. Mecz wybitnie nam nie wyszedł. Bardzo słabo radziliśmy sobie w ataku, jeszcze gorzej w obronie. Kolejny raz w tym sezonie zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. Teraz mamy czas, żeby przemyśleć kilka rzeczy, i jeśli mamy liczyć się w walce w grupie mistrzowskiej, to bez wątpienia musimy pomyśleć o wzmocnieniach. Po tym meczu nie usprawiedliwia nas nawet gra w osłabionym składzie (do spotkania z Olimpią przystąpiliśmy w dwunastoosobowym składzie, a debiut na drugoligowych parkietach zaliczył Kamil Kalbarczyk, przyp. red.)”.
W meczu z Olimpią nie przypominaliśmy drużyny, która w bardzo dobrym stylu pokonała tydzień temu Azoty-Puławy II. Nasza gra pozostawiała wiele do życzenia, a niżej notowani rywale zafundowali nam lekcję pokory na zakończenie roku. „Rywal postawił nam trudne warunki, grając na przyzwoitym i równym poziomie przez cały mecz. W naszej grze zabrakło konsekwencji, na boisku zachowywaliśmy się, jakbyśmy nie byli drużyną. To był jeden z najsłabszych meczów w naszym wykonaniu i mam nadzieję, że w rundzie mistrzowskiej unikniemy takich występów” – mówił po meczu nasz rozgrywający – Kacper Marzęda.
Dzięki przegranej SPR Pabiks Forma u DyBy Pabianice utrzymaliśmy pozycję lidera, kończąc rozgrywki w sezonie zasadniczym na pierwszym miejscu w tabeli. Teraz czeka nas przerwa zimowa i zmagania w grupie mistrzowskiej, gdzie zagramy z rywalami z pierwszej czwórki tabeli grupy III A i III B II Ligi Mężczyzn w piłce ręcznej. W tej części sezonu będą liczyły się tylko punkty z bezpośrednich meczów pomiędzy drużynami z pierwszej czwórki (Azoty-Puławy II, SPR Pabiks Forma u DyBy Pabianice, Hutchinson Anilana Łódź, SPR Handball Płock, AZS-AWF Warszawa, UMKS Trójka Ostrołęka, KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka).
Drużyna | Punkty | |
1. | Hutchinson Anilana Łódź | 13 pkt |
2. | UMKS Orlęta Zwoleń | 11 pkt |
3. | SPR Handball Płock* | 11 pkt |
4. | AZS-AWF Warszawa | 9 pkt |
5. | KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka* | 9 pkt |
6. | SPR Pabiks Forma u DyBy Pabianice | 7 pkt |
7. | Azoty-Puławy II | 5 pkt |
8. | UMKS Trójka Ostrołęka | 4 pkt |
* Mecz pomiędzy KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka a SPR Handball Płock został przełożony i zostanie rozegrany przed startem rundy mistrzowskiej.
UKS OLIMPIA BIAŁA PODLASKA 38:30 (19:14) UMKS ORLĘTA ZWOLEŃ
UKS OLIMPIA BIAŁA PODLASKA
Jakub Polak, Jakub Stroiński – Jakub Polok (15), Gabriel Olichwiruk (5), Jakub Jaszczuk (5), Jakub Grochowski (3), Piotr Cielecki (3), Jakub Szyszko (2), Daniel Kobyliński (1), Jakub Tarasiuk (1), Marcin Michalczuk (1), Kacper Leszczuk (1), Dawid Fic (1)
Trener: Marcin Stefaniec
UMKS ORLĘTA ZWOLEŃ
Wojciech Powszedniak, Adam Lubawy – Patryk Kuchczyński (8), Hubert Szpak (8), Kacper Marzęda (6), Kacper Chołuj (4), Jacek Stachowicz (3), Piotr Samuś (1), Sebastian Konewka, Piotr Sikora, Marek Mierzwiak, Kamil Kalbarczyk
Trener: Jerzy Markiewicz