Podtrzymać dobrą passę
Mecz z SPR Pabiks Forma u DyBy Pabianice będzie dla podopiecznych Jerzego Markiewicza pierwszym spotkaniem w rundzie rewanżowej przed własną publicznością. W poprzednim tygodniu „Orlęta” wygrały w Piotrkowie Trybunalskim, utrzymując pozycję lidera. W dzisiejszym meczu nasi zawodnicy będą chcieli podtrzymać dobrą passę, dopisując na swoje konto kolejne trzy punkty.
Obie drużyny spotkały się we wrześniu w Pabianicach. W drugiej kolejce II Ligi Mężczyzn górą byli nasi szczypiorniści, którzy pokonali rywala 26:24 (więcej szczegółów tutaj). Dla zwoleńskich zawodników był to pierwszy wyjazdowy mecz na drugoligowych parkietach. Wówczas po nerwowym początku „Orlęta” złapały wiatr w skrzydła dopiero po dwóch obronionych rzutach karnych i do przerwy prowadzili 13:8. Problemy pojawiły się w drugiej części gry, gdy podopieczni Sebastiana Rajcherta zaczęli odrabiać straty. Co prawda ostatecznie nasi zawodnicy wywieźli z trudnego terenu komplet punktów, ale nie był to łatwy mecz, o czym przypomina nasz skrzydłowy – Maciej Sieczkowski: „Pamiętamy mecz w poprzedniej rundzie, który nie należał do najłatwiejszych. Tym razem również nastawiamy się na trudne spotkanie”.
W poprzednim tygodniu zawodnicy Jerzego Markiewicza wygrali na wyjeździe z Piotrkowianinem 31:21 (więcej szczegółów tutaj), ale zarówno trener, jak i zawodnicy mieli sobie sporo do zarzucenia, podkreślając, że w pewnym momencie do gry wkradła się dekoncentracja i roztargnienie. Choć wynik na to nie wskazuje, to wciąż jest wiele do poprawy. „W Piotrkowie Trybunalskim powinniśmy wygrać różnicą dwudziestu bramek, a tego nie zrobiliśmy. Bardzo wysoka przewaga spowodowała, że w pewnym momencie potraktowaliśmy ten mecz jak sparing. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że musimy poprawić skuteczność, koncentrację i grać konsekwentnie swoje zagrywki, bo w pierwszych dwudziestu minutach to naprawdę świetnie funkcjonowało. Dokładnie to trzeba zaprezentować w meczu z Pabiksem” – podkreśla Maciej Sieczkowski.
Nasi rywale rozgrywali ostatni mecz we wtorek w Puławach, gdzie przegrali z Azotami Puławy II 24:32. Dzięki takiemu rozstrzygnięciu obie drużyny tracą do nas dokładnie pięć punktów w tabeli. Zawodnicy z Pabianic będą musieli radzić sobie bez swojego najskuteczniejszego gracza – Mariusza Kuśmierczyka, o czym mówi ich trener – Sebastian Rajchert: „Zawsze gramy o komplet punktów, nie inaczej będzie tym razem. Mamy co prawda problemy kadrowe: jeden z naszych podstawowych zawodników zerwał ścięgno Achillesa i musimy sobie bez niego radzić, ale mamy też na tyle szeroką kadrę, że wszyscy będą chcieli się wykazać, wygrać to spotkanie i gonić lidera tabeli”.
Do rywalizacji z „Pabiksem” podchodzimy jako wspomniani liderzy, ale musimy liczyć się z tym, że przeciwnicy postawią trudne warunki. „Przede wszystkim trzeba zagrać twardo w obronie. Dokładnie tak jak w pierwszych dwudziestu minutach w ostatnim meczu z Piotrkowianinem, gdzie w tym czasie całkowicie kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Musimy też uważać na skrzydłowych, którzy mają bogaty repertuar rzutów” – zauważa Adam Lubawy. Warto dodać, że nasz bramkarz będzie w sobotę obchodził 30. urodziny.
Przed „Orlętami” kolejna szansa, żeby powiększyć przewagę nad rywalami w naszej grupie (II Liga Mężczyzn, grupa III A). Po meczu z SPR Pabiks Forma u DyBy Pabianice podopiecznych Jerzego Markiewicza czeka wyjazd do Lublina, gdzie 17 listopada zmierzą się z AZS-em UMCS Lublin. Nasi szczypiorniści kolejny mecz przed własną publicznością rozegrają 24 listopada (sobota). O godz. 17:00 w hali ZSRT w Zwoleniu podejmą KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki. Liczymy na Waszą obecność i wsparcie!
? 9. kolejka II Ligi Mężczyzn (grupa III A) w piłce ręcznej
?♂️ UMKS Orlęta Zwoleń – SPR Pabiks Forma u DyBy Pabianice
?️ 10 listopada 2018 (sobota)
? 17:00
?️ Hala ZSRT Zwoleń
? wstęp bezpłatny pic.twitter.com/3YjHN3bX2Z— UMKS Orlęta Zwoleń (@orletazwolen) 8 listopada 2018