Turniej „Radzyminiak” – Podsumowanie
W dniach 29-30 sierpnia 2020 r. drużyna Enea Orlęta Zwoleń wzięła udział w II Turnieju Piłki Ręcznej „Radzyminiak”. Oprócz naszego zespołu do rywalizacji przystąpiły doskonale znane nam zespoły: I ligowy KPR Legionowo i dwaj czołowi II ligowcy: SPR ROKIS Radzymin i Pabiks Pabianice.
W pierwszym meczu przyszło nam zagrać z KPR Legionowo i była to dobra handballowa lekcja dla naszych zawodników. Po wyrównanym pierwszym kwadransie do głosu doszli pierwszoligowcy i zwyciężyli pierwszą połowę 17-8, a w całym meczu 32-20. Warto zauważyć, że w tym spotkaniu wystąpiliśmy bez naszych najbardziej doświadczonych zawodników: Błażeja Smyrgały, Pawła Grzelaka i Sebastiana Płaczkowskiego. Z dobrej strony pokazali się młodzi zawodnicy: Miłosz Łodziński, Tymon Kamiński i Kacper Proczek, którzy łącznie rzucili 9 bramek. Najwięcej bramek zdobył Grzegorz Hubka – 5.
W drugim meczu do naszej drużyny dołączyła już część zawodników nieobecnych w pierwszym spotkaniu, którzy w znacznym stopniu przyczynili się do zwycięstwa z drużyną pabianickiego Pabiksu. Mecz ten był niezwykle emocjonujący i do końca trzymał wszystkich w niepewności. Ostatecznie wygraliśmy jedną bramką, a bohaterem spotkania był nasz bramkarz Adam Lubawy. Wyróżnić trzeba ponownie młodych zawodników oraz autora 5 bramek – Grzegorza Hubkę, a także Kacpra Tuszyńskiego oraz Pawła Grzelaka, którzy rzucili po 4 bramki. Mecz zakończył się wynikiem 23-22.
Niedzielny mecz z drużyną ROKIS Radzymin decydował, która drużyna zajmie w całym turnieju drugie miejsce. To spotkanie również należało do grona horrorów! Od początku do końca było bardzo wyrównane, a o końcowym sukcesie zdecydowały ostatnie minuty. Mecz wygraliśmy 25-23 a do najlepszych na boisku należeli: Adam Lubawy i grający całą drugą połowę jeden z najmłodszych w drużynie – Michał Wierzbiński. Najwięcej bramek zdobyli Paweł Grzelak i Miłosz Łodziński – po 5.
Podsumowując, należy zaznaczyć, że przegraliśmy jedynie z drużyną, która jest głównym kandydatem do awansu do PGNiG Superligi, a mecze z naszymi głównymi konkurentami w II lidze rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść. Trener Patryk Kuchczyński mógł przetestować różne warianty gry oraz różne zestawienia personalne. Zespół jest jeszcze w fazie ciężkich treningów, a graczom Enea Orlęta Zwoleń brakuje przede wszystkim zgrania, szybkości i precyzji rzutowej. Jeżeli te elementy zostaną poprawione, to na nowy sezon należy patrzeć z optymizmem!