Zadanie wykonane – lider zostaje w Zwoleniu
Po sobotnim meczu z AZS-em UMCS Lublin „Orlęta” dopisały kolejne trzy punkty na swoje konto. Podopieczni Jerzego Markiewicz pokonali rywala 36:25 i zostali samodzielnym liderem tabeli (II Liga Mężczyzn, grupa III A).
Zwoleńscy szczypiorniści przystępowali do meczu jako faworyci (więcej w zapowiedzi meczu), ale trener podkreślał, że nie będzie to łatwe spotkanie. Jego słowa potwierdziły się już w pierwszych minutach, kiedy zawodnicy UMKS Orlęta Zwoleń nie potrafili przez kilka minut zdobyć bramki, jednocześnie popełniając sporo błędów w obronie.
„Początek spotkania to niepotrzebne błędy i chaos. Na szczęście potem kilka bardzo ważnych piłek odbił Krzysiek Rugała, a obronę poukładał Łukasz Popławski, co bardzo szybko przyniosło efekty” – powiedział po meczu bramkarz „Orląt” – Kacper Kustra.
Podobne odczucia miał skrzydłowy naszej drużyny – Sebastian Płaczkowski: „W pierwszej połowie trochę się męczyliśmy. Nie funkcjonowało to tak jak powinno, szczególnie w obronie. Zdecydowanie za dużo strat po naszej stronie, które wpłynęły na wynik i do przerwy prowadziliśmy tylko 16:13. W drugiej połowie zagraliśmy swoje, pewnie pokonując rywala”.
Po bardzo słabym początku „Orlęta” z każdą minutą łapały odpowiedni rytm. Zaczęła funkcjonować obrona, co było dużą zasługą Łukasza Popławskiego, „profesorskie zawody rozegrał też Patryk Kuchczyński, a nam w końcu udało się to, czego nie zrobiliśmy w Pabiniacach, czyli zmęczyliśmy rywala i zagraliśmy do samego końca, nie pozwalając mu wrócić do gry” – dodał Kacper Kustra.
Patryk Kuchczyński był najskuteczniejszym zawodnikiem meczu. Skrzydłowy „Orląt” część meczu spędził na ławce rezerwowych, podpowiadając kolegom na boisku, a mimo to rzucił 13 bramek. Mówił o tym również trener naszej drużyny – Jerzy Markiewicz: „Kapitalne zawody rozegrał Patryk Kuchczyński, który w odpowiednim momencie wszedł na boisko i swoim doświadczeniem poprowadził zespół do zwycięstwa”.
Choć szczypiorniści ze Zwolenia w pierwszej połowie popełnili sporo błędów, to druga część spotkania została rozegrana pod ich dyktando. „Orlęta” kontrolowały wynik i tym razem nie dopuściły do nerwowej końcówki, jaka miała miejsce w poprzednim tygodniu w Pabianicach. Pierwszy raz w tym sezonie na parkiecie pojawił się Paweł Włodarczyk, pierwsze bramki zdobył też wychowanek klubu – Patryk Figura. „Jednym z naszych największych atutów była dzisiaj długa ławka. Większość drużyn gra na bardzo dobrym poziomie do ok. 40 minuty, a potem jest zdecydowanie gorzej. My wykorzystaliśmy moment słabości rywala, stąd stosunkowo wysoki wynik” – powiedział po meczu skrzydłowy „Orląt” – Maciej Sieczkowski.
Dzięki wygranej z AZS-em UMCS Lublin podopieczni Jerzego Markiewicza są jedyną drużyną, która nie przegrała jeszcze meczu w naszej grupie. Po 2.kolejce II Ligi Mężczyzn w piłce ręcznej w podobnej sytuacji był KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki, ale nasz następny rywal uległ Azotom-Puławy II 24:30, a UMKS Orlęta Zwoleń są tym samym samodzielnym liderem tabeli.
WYPOWIEDZI POMECZOWE
Jerzy Markiewicz – trener UMKS Orlęta Zwoleń
„W końcu zagraliśmy dobrze w końcówce, tak jak powinno to wyglądać w Pabianicach. Zmiennicy wytrzymali i potrafili unieść ciężar na swoich barkach, co może napawać optymizmem. Niestety w pierwszej połowie trochę pogubiliśmy się w obronie, momentami szwankowała też gra w kontrataku. W końcówce wyglądało to już zdecydowanie lepiej, bramkarze również nam pomogli, a kapitalne zawody rozegrał Patryk Kuchczyński, który w odpowiednim momencie wszedł na boisko i swoim doświadczeniem poprowadził zespół do zwycięstwa. Wygrywamy kolejny mecz i za to należą się brawa dla całej drużyny”
Łukasz Popławski – obrotowy „Orląt”
„Może troszkę za pewnie się poczuliśmy po tych wygranych meczach, bo początek w naszym wykonaniu był zły. Wydawało się, że powinniśmy sobie bez problemu poradzić z chłopakami z AZS-u. Byliśmy nastawieni na ośmiu zawodników, którzy początkowo byli zgłoszeni do meczu, a ostatecznie ich kadra liczyła szesnastu zawodników. Dopóki się nie przełamaliśmy, wyglądało to słabo. Z każdą minutą prezentowaliśmy się jednak coraz lepiej i dzięki twardej grze w obronie wróciliśmy do gry. Zaczęły funkcjonować skrzydła, gra z kontrataku, bramkarze zrobili swoje i rywale pękli, nie wytrzymując tempa. Tutaj zaprocentowała nasza praca na treningu. Kondycyjnie wyglądaliśmy dzisiaj naprawdę dobrze. Widać, że rezultaty pracy z trenerem Jerzym Markiewiczem i Patrykiem Kuchczyńskim, oby tak dalej”
Patryk Maliszewski – trener AZS-u UMCS Lublin
„Porażka z drużyną ze Zwolenia była wkalkulowana, jakby nie patrzeć, przyjeżdżaliśmy do lidera rozgrywek. Mamy młody zespół, który się uczy grać. Na tle zawodników z przeszłością w Ekstraklasie ci młodzi chłopcy zaprezentowali się przyzwoicie. Na pewno wyciągniemy wnioski i w rewanżowym meczu postawimy zdecydowanie trudniejsze warunki”
UMKS Orlęta Zwoleń 36:25 (16:13) AZS UMCS Lublin
UMKS Orlęta Zwoleń
Patryk Kuchczyński (13), Maciej Sieczkowski (3), Karol Sikorski (3), Kacper Marzęda (3), Łukasz Popławski (3), Hubert Szpak (3), Sebastian Płaczkowski (2), Patryk Figura (2), Piotr Sikora (1), Piotr Samuś (1), Sebastian Konewka (1), Kacper Chołuj (1), Paweł Włodarczyk (1), Jacek Stachowicz, Krzysztof Rugała, Kacper Kustra
Trener: Jerzy Markiewicz
AZS UMCS Lublin
Bartłomiej Świąder (7), Przemysław Wisznicki (6), Przemysław Pawelczuk (4), Jakub Karpiński (2), Dmytro Dmytruk (2), Piotr Makowski (1), Jakub Brodziak (1), Tomasz Zienkiewicz (1), Miłosz Drozd (1), Maciej Skiba, Kacper Bugała, Tomasz Dubrowski, Karol Pałkiewicz, Karol Kołodziejczyk, Łukasz Szajewski
Trener: Patryk Maliszewski